Opłaty importowe, w tym cła i taryfy, mają kluczowe znaczenie dla marży zysku importerów na wszystkich rynkach światowych. W połączeniu z kosztami wysyłki, które znacznie się różnią w zależności od kraju pochodzenia towarów i ich specyficznych cech, opłaty te znacząco wpływają na całkowite koszty importu i rentowność importerów. W rezultacie, chociaż opłaty importowe stanowią tylko jeden element ogólnej struktury kosztów, mogą prowadzić do znacznego spadku marży zysku podmiotów importujących towary do USA.
Jak można rozwiązać ten problem? Importerzy oferujący klientom w USA produkty objęte wysokimi cłami mogą skorzystać z postanowień zawartych w art. 321 Ustawy Taryfowej z 1930 r. Przepisy te oferują możliwość uniknięcia wysokich amerykańskich ceł przywozowych, zmniejszając w ten sposób opłaty importowe i poprawiając rentowność.
Artykuł 321 stanowiący część ustawy o Ułatwieniach w Handlu i Egzekwowaniu Przepisów Celnych z 1930 r. (TFTEA) dotyczy procedury de minimis. Dzięki zmianom wprowadzonym w lutym 2016 r. pozwala on obecnie na jednorazowy import do Stanów Zjednoczonych towarów o wartości nie większej niż 800 dolarów, bez konieczności płacenia za nie ceł i podatków.
Wielu importerów wykorzystuje to zwolnienie, aby zwiększyć rentowność swojej działalności gospodarczej.
Popularna strategia zakłada scenariusz, w którym pojedynczy odbiorca w USA może otrzymać do 365 przesyłek rocznie, każda przesyłka o wartości do 800 dolarów, a wszystko to bez ponoszenia opłat celnych. Zasada stanowiąca, że „przesyłka nieprzekraczająca 800 dolarów na jedną osobę jednego dnia” może być importowana bezcłowo, pozwala osobie fizycznej w USA legalnie przyjąć 365 przesyłek rocznie, co daje łączną wartość 292 000 dolarów, zwolnionych z opłat importowych. W przypadku dwóch różnych odbiorców łączna wartość się podwaja, w przypadku dziesięciu odbiorców zwiększa się dziesięciokrotnie i tak dalej.
Współpracując z partnerami logistycznymi w USA i korzystając z dostępnych tam usług magazynowania i realizacji zamówień, importerzy mogą dostarczać swoje produkty klientom w USA. Takie podejście zapewnia legalny import towarów na rynek amerykański bez ponoszenia dodatkowych opłat.
Importerzy borykający się z wysokimi kosztami wysyłek, a także ci, którzy mają znaczne większe potrzeby i wielkości sprzedaży, również mogą skorzystać z sekcji 321 przy imporcie swoich produktów do Stanów Zjednoczonych. Chociaż ich metoda jest inna, pozostaje ona dla nich bardzo korzystna.
Zastosowana metoda polega na początkowym imporcie towarów do Meksyku lub Kanady, a następnie realizacji zamówień bezpośrednio do amerykańskich konsumentów z magazynów w sąsiadujących krajach. Ponieważ ostateczne dostawy do klientów nie są importowane masowo do USA, a każda indywidualna dostawa do konsumenta w USA pozostaje poniżej wartości de minimis wynoszącej 800 dolarów, kwalifikują się one do zwolnień celnych. Wykorzystanie bardziej opłacalnych magazynów w Kanadzie i Meksyku pozwala wielu firmom znacznie obniżyć koszty logistyki. Strategia ta nie tylko pozwala uniknąć kosztownych amerykańskich ceł importowych, ale także przyspiesza dostawę do konsumenta końcowego w USA.
Wykorzystanie sekcji 321 umożliwia importerom strategiczne planowanie importu, co jest kluczowym aspektem w handlu elektronicznym. Zapis ten pozwala na uniknięcie ceł na towary o niskiej wartości, co jest istotne w przypadku dużych wolumenów importu. Dzięki temu importerzy mogą oferować swoje produkty po konkurencyjnych cenach, przestrzegając jednocześnie amerykańskich przepisów celnych i podatkowych.
Ponadto, Artykuł 321 nie ogranicza się do przedsiębiorstw określonego typu lub wielkości. Jest dostępny dla różnorodnych przedsiębiorstw, niezależnie od częstotliwości lub skumulowanej wartości ich importu. Ta elastyczność pozwala firmom sprawnie poruszać się w zmiennych warunkach rynkowych, co jest szczególnie korzystne w branży e-commerce, znanej nie tylko z szybkiego rozwoju, ale także z częstego i gwałtownego spadku popytu.
Dla wszystkich importerów, zwłaszcza zagranicznych przedsiębiorców zajmujących się importem i sprzedażą na terenie USA, podstawą sukcesu jest współpraca z niezawodnym partnerem logistycznym w USA. Partner ten powinien posiadać szerokie doświadczenie na rynku północnoamerykańskim, obejmującym USA, Kanadę i Meksyk.
Warto zauważyć, że amerykański Urząd Celny i Ochrony Granic (CBP) rozważa wprowadzenie zmian do przepisów sekcji 321. Te potencjalne zmiany mogłyby wprowadzić ściślejszą kontrolę danych celnych, a głównym celem byłoby udaremnienie importu towarów nielegalnych i niebezpiecznych. Proponowane środki mają na celu wspieranie ulepszonych praktyk importowych i zwiększonej odpowiedzialności w handlu elektronicznym. Takie zmiany mogą głęboko wpłynąć na krajobraz handlu elektronicznego w USA, szczególnie wpływając na sprzedawców z zagranicy, którzy w swoich strategiach logistyki i łańcucha dostaw polegają na modelu importu de minimis.
Jeśli masz dodatkowe pytania, zachęcamy do kontaktu!
Commentaires